← menu

Newsy 24 bez cenzury

Zawsze aktualne wiadomości

14 stycznia 2025


10. Dzień Dwujęzyczności „Na ludową nutę”


Oceń

Dzień dwujęzyczności po raz 10. zawitał już do polonijnych szkół. Wszystko to dzięki Dobrej Szkole z NY.

“Na ludową nutę” – pod takim hasłem uczniowie Polskiej Szkoły im. św. Michała w Lyndhurst, NJ obchodzili 10. już Dzień Dwujęzyczności. Pomysłodawczynią była p. Małgosia G., która zorganizowała wydarzenie w szkole.

Zespół „Galopka”z solowym występem Victorii Demko

Dwujęzyczność to podwójna fantastyczność i wiedzą o tym wszystkie polonijne dzieci; to podwójna kulturowość, podwójne spojrzenie na świat, podwójne emocje determinowane dwoma językami, większa wyobraźnia, bogatsze słownictwo, zwyczaje i obyczaje. To co najbardziej polskie, zwłaszcza tu na ziemi amerykańskiej, co Polaków wyróżnia, to kuchnia i ludowość. Nasze stroje, tańce, przyśpiewki, melodie i oczywiście potrawy.

I to wszystko mieliśmy w piątek 18 października, w Polskiej Szkole w Lyndhurst.

Grono Pedagogiczne szkoły z gośćmi

Obchody Dnia Dwujęzyczności uświetniły najlepsze zespoły ludowe w środkowym New Jersey. Jako pierwszy zaprezentował się młodzieżowy zespół “Galopka” prowadzony przez panią Marię H. Cóż to była za prezencja; niewyobrażalnie kolorowe stroje, bogate spódnice, gorsety, wianki, wszystkie kolory tęczy, aż dech zapierało. Panny strojne i dostojne, uczennice okolicznych polonijnych szkół. A kiedy zaśpiewały, spódnicą zakołysały – to była dopiero prawdziwa uczta i zachwyt. Mamy tak zdolną, rozśpiewaną młodzież. Brawom nie było końca.

Kolorowa, rozśpiewana i roztańczona „Galopka”
Dziewczynki z „Galopki” z przedstawicielami szkoły

Zaraz po nich wystąpił doświadczony już zespół górali z Koła im. Jana Sabały z Clifton. Co tu dużo mówić: Polonia góralami stoi. Zaiskrzyło, zafurczało, ciupażką stuknęło, kierpcykiem tupnęło i te śpiewy, i te rytmy. Gdyby zespół ogłosił nabór, niewątpliwie kilku uczniów z Lyndhurst chętnie by się wybrało i popróbowało. Było pięknie, porywająco, jak u samiuśkiego – nomen omen – Sabały pod Giewontem.

Grupowy taniec górali z Koła im. Jana Sabały
Górale z Koła im. Jana Sabały w indywidualnym tańcu

Jako ostatni zaśpiewali młodzi Spisacy z zespołu ludowego ZOR. I tu pytanie – skąd nazwa Odpowiedź zadziwiająco prosta, od szczytu górskiego. No oczywiście, jakież to oczywiste. Na pierwszy rzut oka delikatne dzieciaczki, wdzięcznie prezentujące się w swoich strojach. Skromnie, stonowanie, delikatnie. Aż zaśpiewali. A głosy jak dzwony. I to był taki występ, że kapelusze z głów pospadały. Uczniowie szkoły porwani rytmami na ludową polską nutę, rodzice w skupieniu i podrygu skrzętnie wszystko nagrywający, by w domu spokojnie raz jeszcze pooglądać, wspólnie choć osobno pośpiewać, by przeżyć, a może i z dzieckiem na występ się wybrać.

Występ ludowego zespołu ZOR
Zespół ludowy ZOR z przedstawicielami szkoły
Grajkowie z zespołu ludowego ZOR

Ale czy to wszystko? O nie! Jak się dowiedzieliśmy, rodzice z Polskiej Szkoły w Lyndhurst i niektóre, co zdolniejsze kulinarnie, panie nauczycielki przygotowały prawdziwe przyjęcie (dla smakosza). Sponsorów też nie brakowało: Hot Bite Deli z Fairfield i Chefski Dymski z Wallington. I czego tam nie było: bigosiki, klopsiki, kiszki ziemniaczane, pierożki z rozmaitym farszem, smalczyk w trzech odsłonach i dla panów, i dla pań wybrednych (hi, hi); sałateczki bardziej i mniej tradycyjne; kiełbaska, wędliny, chrzany i musztardy, ogóreczki i buraczki, pasztety i oczywiście nasz polski najlepszy na świecie żur przygotowany przez szkolne kółko kulinarne „Kucharek”.

Jeśli to mało, to należy wspomnieć o słodkościach wszelkich; o pączkach, makowcach, sernikach, ptysiach, może tylko babki piaskowej nie było, choć pewności nie ma. Stoły uginały się pod naszymi tradycyjnymi pysznościami, frykasami, królami kuchni nadwiślańskiej. I wszystko to do spróbowania, posmakowania, nasze polskie, tradycyjne, dla dzieci, rodziców, gości.

Smaki dzieciństwa najukochańsze…

10. Dzień Dwujęzyczności w Polskiej Szkole św. Michała w Lyndhurst, NJ był dniem absolutnie wyjątkowym. Oczywiście nie zabrakło gości: pań z banku i zaprzyjaźnionego księdza z pobliskiej parafii, którzy całym sercem i wszelkimi siłami wspomagają i wspierają szkołę polską. Roześmiane buzie polskich dzieci, polskie narodowe barwy, regionalne stroje, a wszystko to, by celebrować swą polskość, nie zapominając o amerykańskiej ziemi.

Dwujęzyczni – podwójnie fantastyczni…

Autor: Urszula Soliwoda

Autor zdjęć: Tomasz Zawadzki

Artykuł 10. Dzień Dwujęzyczności „Na ludową nutę” pochodzi z serwisu Nowy Dziennik.

czytaj cały artykuł...

Więcej artykułów od dziennik.com