– To ponad trzy tysiące osób. Przewidywaliśmy to przed przyjęciem tej ustawy. Nie możemy powiedzieć, że wszystkie 20 000 osób, o których potencjalne myśleliśmy, rzeczywiście dołączą. W poprzednich ankietach chęć dołączenia deklarowało około 4500 osób – oświadczyła.
Jak dodała, Ministerstwo Sprawiedliwości rozumie, “że znajdą się chętni, ale prawo ograniczy tę czy inną kategorię, więc nie możemy powiedzieć, że wszyscy zostaną zwolnieni warunkowo i podpiszą umowę”.
Ołena Wysocka stwierdziła też, że według rządowych obliczeń, potencjał mobilizacyjny więźniów wynosi około 20 tys. osób, choć w pełni zmotywowanych będzie ok. 4-5 tys. – Ta liczba zmotywowanych osób, które chcą zwolnienia warunkowego pod warunkiem zawarcia kontraktu z armią, pomoże Siłom Zbrojnym. Zrobiliśmy ten krok i obecnie wdrażamy odpowiednie przepisy szczegółowe – powiedziała.
NASZ KOMENTARZ: “Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy to jest zły uczynek. Dobry, to jak Kali zabrać komuś krowy” – Henryk Sienkiewicz, “W Pustyni i w puszczy”. Abstrahując od hipokryzji władz Ukrainy, które wyśmiewały takie same ruchy ze strony Rosji, miejmy nadzieję, że ci więźniowie prędzej zginą niż trafią do Polski, jako “uchodźcy”.
Polecamy również: USA straszą Trybunał Karny w Hadze