Podczas przesłuchania z udziałem biegłego tłumacza nie potwierdzili, że są ofiarami przemocy. Jednocześnie nie potrafili wyjaśnić, dlaczego zachowywali się w ten sposób. Czy zatem mogli zostać wcześniej porwani i się oswobodzili? To wątpliwe. W grę wchodzą raczej murzyńskie zachowania, których logikę może zrozumieć tylko mieszkaniec czarnego lądu.
Obaj nachodźcy zostali przekazani Straży Granicznej. Możliwe, że podadzą się za niepełnoletnich, dzięki czemu trafią do któregoś z lokalnych domów dziecka. Co jak co, ale dokumentów murzyni raczej przy sobie nie mieli.
Nagranie z zajścia można obejrzeć poniżej:
