Klucz do Nagrody Nobla

Pokojowa i literacka Nagroda Nobla od wielu lat są narzędziami transatlantyzmu. Zupełnie przypadkowo nagrody w tych kategoriach otrzymają opozycjoniści/dysydenci/literaci wyklęci w krajach gdzie transatlantyzm ma szansę stać się wiodącą ideologią, lub gdzie trzeba go umocnić. Nie inaczej było w przypadku Polski. Nie ma się co oszukiwać. Nagrody Nobla w ostatnich dziesięcioleciach dla wybitnych Polaków, nie były przyznawane za ich wybitność.

Lech Wałęsa i Czesław Miłosz otrzymali Nagrody Nobla, ponieważ zachodnie rządy, służby i loże zainwestowały swoją pracę i pieniądze w kolorową rewolucję nazywaną ówcześnie Solidarnością. Wisława Szymborska i Olga Tokarczuk zostały uhonorowane jako nosicielki idei i wartości kolektywnego zachodu.

Z ręką na sercu, kto zaczytywał się w Szymborskiej i Tokarczuk – jednostki z kręgów „Gazety Wyborczej”. Gdyby Mateusz Kijowski, Marta Lempart i Katarzyna Augustynek vel. Babcia Kasia zamiast wrzeszczeć wulgarne hasła sklecili kilka tomików poezji zaangażowanej też by mieli szanse na Nobla w dziedzinie literatury.

Wenezuela jest dla finansowych elit USA niezwykle ważna ze względu na bogactwa naturalne, a w szczególności ropę naftową. Węgry są w solą w oku sorosowców, gdyż ich władze ciągle sypią piasek w tryby machiny wojennej. Więc nagrodzenie akurat opozycjonistki z Wenezueli i literata z Węgier nie może dziwić.

Pokojowa Nagroda Nobla w tym roku ma zaspokoić apetyt amerykańskich elit wojskowo-finansowych. Ma za zadanie podkreślić prawa USA do geopolitycznej dominacji nad Wenezuelą i jej bogactwami naturalnymi. Literacka Nagroda Nobla ma zaś być daniną dla koterii Unii Europejskiej i jej zramociałych idei spłodzonych przez ludzi pokroju Georga Sorosa. Zachowano tu nawet hierarchię ważności – najpierw Waszyngton, potem Bruksela.

W 2025 roku komitet zdecydował się wyróżnić Pokojową Nagrodą Nobla Maríę Corinę Machado. Jest ona liderem porzachodniej, filoamerykańskiej i proizraelskiej opozycji w Wenezueli. Co wiemy o poglądach nagrodzonej Pokojową Nagrodą Nobla Machado popiera prywatyzację podmiotów państwowych w Wenezueli, w tym koncernu naftowego Petróleos de Venezuela. Wsparła publicznie międzynarodowe sankcje podczas kryzysu wenezuelskiego przeciwko swojemu państwu. Opowiedziała się za zagraniczną (amerykańską) interwencją w swoim kraju, w celu usunięcia prezydenta Nicolasa Maduro. Wspiera działania państwa Izrael i premiera Beniamin Netanjahu. Opowiada się za małżeństwami osób tej samej płci. Jako swój ideał polityczny wskazuje zmarłą premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher.

Kim jest nagrodzony w tym roku Literacką Nagrodę Nobla otrzymał László Krasznahorkai z Węgier? Literat ten w swoim kraju bardziej jest znany z promocji pedagogiki wstydu, niż dzieł literackich. Niedawno powiedział: „Nie jestem dumny z bycia Węgrem, Bóg mnie tam umieścił, tamten chleb jadłem. Nie mogę być dumny z faktu, że urodziłem się wśród szaleńców i żyłem wśród szaleńców. Wszystko wynika z mojego osobistego losu, a nie z tego, że jestem Węgrem”. Trochę w tym jest prawdy, bo z tego co wiem – nie jest Węgrem. Mieszka na stałe w Niemczech, chociaż w przeszłości zamieszkiwał w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, a nawet Japnii. To fanatyczny przeciwnik premiera Viktora Orbana i jego antywojennego stanowiska. W wywiadzie dla szwedzkiej gazety „Svenska Dagbladet” pisarz powiedział, że „w dzisiejszych Węgrzech nie ma już żadnej nadziei”, a „demokracja jest bardzo krucha”. Uważa, że Węgry podążają droga „faszyzacji podobnej do tej w Rosji”. Krasznahorkai bezkrytycznie stoi na stronie Ukrainy, widząc w niej „szlachetnego rycerza demokracji”.

Zachowajmy więc dystans. Miejmy na uwadze, że nagradza się nie tylko talent, ale również użycie tego talentu do konkretnych celów politycznych.

Łukasz Jastrzębski 

Artykuł Klucz do Nagrody Nobla pochodzi z serwisu Myśl Polska.

Może Ci się spodobać