Ponad 290 osób zginęło w katastrofie Dreamlinera w Indiach
12 czerwca 2025
Ponad 290 osób zginęło w czwartek w katastrofie samolotu w mieście Ahmadabad na zachodzie Indii – podała lokalna policja. Bilans ofiar obejmuje zarówno osoby na pokładzie Boeinga 787-8 Dreamliner, jak i te, które zginęły na ziemi wskutek uderzenia spadającej maszyny.
W czwartek Boeing 787-8 Dreamliner linii Air India, lecący do Londynu, rozbił się tuż po starcie z lotniska w Ahmadabadzie na zachodzie Indii. Samolotem podróżowały 242 osoby, w tym 230 pasażerów: 169 obywateli Indii, 53 – Wielkiej Brytanii, siedmiu – Portugalii oraz jeden obywatel Kanady. Wiadomo też, że 217 pasażerów to osoby dorosłe, a 11 – dzieci. Ponadto na pokładzie byli dwaj piloci i dziesięcioro członków załogi.
Samolot spadł na ziemię poza lotniskiem, na gęsto zabudowanym terenie nieopodal szpitala. Indyjskie media przekazały, że maszyna uderzyła w stołówkę medycznej placówki edukacyjnej, kiedy przebywało w niej od 60 do 80 osób. Częściowo samolot wbił się też w budynek uczelnianego hostelu. Ekipy ratunkowe podkreślają, że trudno ocenić, jak wiele może być ofiar śmiertelnych wśród tych, którzy przebywali na ziemi w chwili katastrofy.
Po kilku godzinach od katastrofy przedstawiciel stanowego resortu zdrowia poinformował, że jeden pasażer przeżył katastrofę. Według indyjskich mediów to 40-letni obywatel Wielkiej Brytanii, pochodzenia indyjskiego, Vishwash Kumar Ramesh.
Ocalały został zidentyfikowany po karcie pokładowej, którą miał przy sobie. Pasażer zajmował miejsce 11A. W rozmowie z indyjskim dziennikiem „Hindustan Times” Ramesh powiedział, że podczas startu słyszał „głośny hałas”, a następnie po 30 sekundach samolot rozbił się. Jak dodał, w wyniku uderzenia doznał „obrażeń klatki piersiowej, oczu i stóp”, ale przez cały czas był przytomny.
Tragedia w Ahmadabadzie to jedna z największych katastrof lotniczych w historii Indii. Premier tego kraju Narendra Modi nazwał ją szokującą; podkreślił, że rozmiar tragedii „pozostawia bez słów”. Dodał, że myślami jest ze wszystkimi, którzy w niej ucierpieli, oraz z ich najbliższymi.
W reakcji na katastrofę w Ahmadabadzie do Indii z całego świata napłynęły kondolencje i wyrazy współczucia. Przede wszystkim przekazali je rządzący krajami, których obywatele przebywali na pokładzie maszyny: król Wielkiej Brytanii Karol z małżonką oraz premier Keir Starmer, a także szefowie rządów Kanady – Mark Carney i Portugalii – Luis Montenegro.
Wyrazy współczucia przekazali też prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk, a także przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, prezydent Francji Emmanuel Macron, papież Leon XIV i przywódca Rosji Władimir Putin.
Katastrofa Boeinga 787-8 Dreamlinera w Indiach to pierwsze tak tragiczne zdarzenie w historii tych samolotów. Na całym świecie eksploatuje się 1116 maszyn tego modelu. Najwięcej tych maszyn jest we flotach All Nippon Airways (86), United Airlines (78), American Airlines (63), Qatar Airways (54).
Boeing 787 Dreamliner to rodzina szerokokadłubowych samolotów zaprojektowanych do długodystansowych, w tym międzykontynentalnych połączeń. Obejmuje trzy wersje: 787-8, 787-9 i 787-10, różniące się długością kadłuba, liczbą pasażerów oraz zasięgiem lotu.
Według danych Boeinga na służbie jest ponad 1,1 tys. Dreamlinerów, które dziennie wykonują 2,1 tys. lotów. W przeszłości doszło do kilku incydentów z udziałem tej maszyny, w żadnym z nich jednak nikt nie zginął. Ostatni taki incydent miał miejsce w styczniu tego roku, gdy samolot 787-8 linii United Airlines, lecący z Lagos do Waszyngtonu, gwałtownie zmniejszył wysokość. W wyniku zdarzenia 15 osób odniosło lekkie obrażenia, a jedna wymagała hospitalizacji. Maszyna zawróciła i bezpiecznie wylądowała w Lagos.
Ekspert ds. lotnictwa Julian Bray powiedział PAP, że katastrofa Boeinga 787-8 Dreamliner w Indiach nie spowoduje uziemienia globalnej floty tych samolotów, choć kontrole zostaną zaostrzone. Jego zdaniem na pokładzie mogło znajdować się urządzenie, które uniemożliwiło kontrolę nad maszyną.
„Na podstawie dostępnych nagrań wideo wygląda na to, że uszkodzony został układ hydrauliczny, w wyniku czego przestały działać wszystkie systemy sterowania, a pilot stracił kontrolę nad samolotem. Trzeba jednak pamiętać, że Dreamliner wyposażony jest w kilka systemów zapasowych – jeśli jeden zawodzi, jego funkcje przejmuje inny. Aby wszystkie zawiodły – jeśli faktycznie tak się stało – musiało dojść do poważnego incydentu na pokładzie” – zaznaczył Bray, pytany o możliwe przyczyny katastrofy.
Amerykański koncern Boeing oświadczył po katastrofie, że pozostaje w kontakcie z liniami Air India i jest gotowy im pomóc. „Pozostajemy w kontakcie z liniami Air India w sprawie lotu 171 i jesteśmy gotowi je wesprzeć” – przekazał Boeing w komunikacie.
Jak pisze CNN, w kwietniu 2024 roku Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) USA poinformowała, że analizuje doniesienia jednego z inżynierów Boeinga, który twierdził, że części kadłuba modelu 787 Dreamliner zostały nieprawidłowo do siebie przymocowane i mogą się rozdzielić w czasie rejsu po wykonaniu przez maszynę tysięcy lotów. Boeing zapewnił wówczas, że przeprowadził szeroko zakrojone testy Dreamlinera i „ustalił, że nie jest to kwestia bezpośrednio zagrażająca bezpieczeństwu lotu”. (PAP)
zm/ mms/
Katastrofa w Indiach może być drugą pod względem liczby ofiar śmiertelnych w ostatnich 20 latach
Katastrofa Boeinga 787-8 Dreamliner w mieście Ahmadabad na zachodzie Indii może być drugą pod względem liczby ofiar śmiertelnych w ostatnich 20 latach. Na pokładzie samolotu były 242 osoby, a do tej pory wiadomo, że przeżyła jedna osoba.
Najbardziej śmiercionośną była katastrofą lotnicza Boeinga 777 malezyjskich linii Malaysia Airlines, lecącego 17 lipca 2014 roku z Amsterdamu do Kuala Lumpur. Samolot został zestrzelony nad terenami kontrolowanymi przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Na pokładzie znajdowało się 298 osób, większość stanowili Holendrzy; nikt nie przeżył.
Dotychczas drugą pod względem liczby ofiar śmiertelnych była katastrofa innego samolotu Malaysia Airlines, który 8 marca 2014 roku zniknął z radarów nad Morzem Południowochińskim w drodze z Kuala Lumpur do Pekinu. Na pokładzie Boeinga 777-200 było 239 osób z 14 krajów, głównie Chińczycy; maszyna dotychczas nie została odnaleziona.
Ponad 200 osób zginęło także 1 czerwca 2009 roku. Airbus A330-200 linii Air France z 228 osobami na pokładzie, lecący z Brazylii do Francji, spadł do Atlantyku; nikt nie przeżył. (PAP)
zm/ mal/
Trump: Dałem Indiom wskazówki co do możliwej przyczyny katastrofy samolotu
Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek, że katastrofa samolotu indyjskich linii lotniczych była straszna, i zaoferował Indiom pomoc Stanów Zjednoczonych. Dodał, że choć nikt nie wie, co było przyczyną tragedii, zaoferował władzom Indii wskazówki na temat możliwych powodów.
„Katastrofa samolotu była straszna. (…) To duży kraj, silny kraj, poradzą z tym sobie, jestem pewien – ale dałem im znać, że cokolwiek możemy zrobić, natychmiast to zrobimy” – zadeklarował Trump, odpowiadając na pytania dziennikarzy w Białym Domu.
„Nikt nie ma pojęcia, co to mogło być. Ale dałem im kilka wskazówek. Powiedziałem: +może to sprawdźcie+. Bo wiecie, widzieliśmy samolot. Wyglądał, jakby leciał całkiem dobrze. Nie wyglądało na to, żeby doszło do eksplozji. Wyglądało to tak, jakby silniki straciły moc, ale rany, to okropna katastrofa. Jedna z najgorszych w historii lotnictwa” – powiedział Trump.
Samolot Boeing 787-8 Dreamliner linii Air India spadł w czwartek na ziemię krótko po starcie na gęsto zabudowany teren. Według lokalnej policji w katastrofie zginęło ponad 290 osób; bilans obejmuje zarówno osoby na pokładzie samolotu, jak i te, które zginęły na ziemi wskutek uderzenia spadającej maszyny.
Na pokładzie samolotu lecącego z Ahmadabadu na zachodzie Indii do Londynu znajdowało się 230 pasażerów, dwaj piloci i 10 członków personelu pokładowego. Jak przekazali przedstawiciele Air India i władze lotniska w Ahmadabadzie, tuż po starcie kapitan nadał sygnał „mayday”, a potem kontakt z nim się urwał.(PAP)
osk/ akl/
arch.
Artykuł Ponad 290 osób zginęło w katastrofie Dreamlinera w Indiach pochodzi z serwisu Nowy Dziennik.
czytaj cały artykuł...