← menu

Newsy24 Bez Cenzury

Aktualności 24/7

13 czerwca 2025


Spokój, zaangażowanie i wzruszające chwile podczas wyborów Polonii w Nowym Jorku


W wyborach prezydenckich przeprowadzonych w nowojorskim okręgu konsularnym Polacy oddali głosy już w sobotę, a frekwencja była wyjątkowo wysoka. Głosowanie przebiegało sprawnie, bez incydentów, a niektóre momenty dostarczyły głębokich emocji.

Nowojorski okręg wyborczy obejmował osiem stanów: Nowy Jork, New Jersey, Connecticut, New Hampshire, Maine, Massachusetts, Rhode Island i Vermont. Łącznie oddano ponad 18,5 tys. ważnych głosów, a frekwencja wyniosła 86 proc. spośród zarejestrowanego elektoratu.

Najbardziej oddalona od konsulatu komisja znajdowała się w Buffalo, (640 km od miasta Nowy Jork), blisko granicy z Kanadą. Dojazd autostradą zajmuje około siedmiu godzin.

W Greenpoincie, na ulicy Kent, swój głos oddał Jurek Świątkowski. Przybył tam około godz. 15 i zauważył, że urna była już pełna kart wyborczych.

„Choć członkowie komisji instruowali, jak poprawnie składać karty, część głosujących była zaniepokojona, że rozkładały się i w przezroczystej urnie zdradzały wybór kandydata. Zrobiliśmy sobie tam pamiątkowe zdjęcie” – dodał.

Nie wszyscy byli skłonni dzielić się swoimi refleksami na temat głosowania. Dla pani Marii była to sprawa prywatna, podobnie jak dla kilku innych osób.

Z kolei Adam, który przypadkowo przechodził obok komisji, przyznał, że nie głosuje, ponieważ decyzję o wyborze prezydenta powinni podejmować mieszkańcy kraju.

„W Polsce jest 40 mln ludzi i to oni powinni decydować o składzie władz. Czułbym się niezręcznie, gdybym, chociaż nie żyję w Polsce, o tym przesądził, a w przeciwieństwie do stałych mieszkańców nie ponoszę konsekwencji takiego ważnego kroku” – argumentował mężczyzna.

W komisji 353 w Passaic, w stanie New Jersey, zasiadał Janusz Szlechta. Wśród 2400 zarejestrowanych wyborców 2094 wzięło udział w głosowaniu. Docenił on spokój panujący wśród rodaków, którzy – mimo politycznych różnic – traktowali wybory poważnie i zachowywali się z godnością.

„Jednym z najbardziej pięknych momentów był występ 7-letniej dziewczynki, która przyszła z rodzicami. Po uzyskaniu zgody komisji zagrała na skrzypcach +Jeszcze Polska nie zginęła+, co wywołało łzy wzruszenia i gromkie brawa wśród obecnych” – mówił.

Konsul generalny RP w Nowym Jorku, Mateusz Sakowicz, podsumował przebieg wyborów jako sprawny i bezproblemowy. Komisje pracowały od godz. 6 rano, a frekwencja była wyższa niż w pierwszej turze.

„Nierzadko rodacy przychodzili całymi rodzinami, żeby oddać swój głos. W oczy rzucała się wyższa frekwencja niż w pierwszej turze. W konsulacie byłem akurat między wyjazdem do New Jersey, a Brooklynu, gdzie miałem okazję odwiedzić dwie komisje, a także komisję na Maspeth w dzielnicy Queens. Widziałem, że przed konsulatem ustawiła się imponująca kolejka, ale ruch był płynny, przewinęła się w ciągu paru minut, a kolejne osoby dochodziły” – powiedział PAP konsul.

Podkreślił również, że nie odnotowano incydentów wymagających raportowania. Podziękował członkom komisji za ich skrupulatność i sprawną współpracę, zauważając, że wielu z nich miało już doświadczenie w organizacji wyborów.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ mal/ mhr/

Artykuł Spokój, zaangażowanie i wzruszające chwile podczas wyborów Polonii w Nowym Jorku pochodzi z serwisu Nowy Dziennik.

Oceń
czytaj cały artykuł...

Więcej artykułów od dziennik.com

Newsy24 Bez Cenzury
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.