Tusk złoży wniosek o wotum zaufania. Kaczyński proponuje rząd techniczny
2 czerwca 2025
Premier Donald Tusk oświadczył w poniedziałek w swoim powyborczym wystąpieniu, że w najbliższym czasie zwróci się do Sejmu z wnioskiem o wotum zaufania dla rządu. Dodał, że rząd będzie współpracować z nowym prezydentem wszędzie tam, gdzie to konieczne i możliwe.
W poniedziałek rano Państwa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki niedzielnego głosowania w wyborach prezydenckich. Karol Nawrocki uzyskał 10 mln 606 tys. 877 głosów (50,89 proc.), zaś Rafał Trzaskowski 10 mln 237 tys. 286 głosów (49,11 proc.). Frekwencja wyniosła 71,63 proc.
„Za nami wybory prezydenckie. Dawno nie było tak wielkich emocji. Pragnę wam wszystkim serdecznie podziękować za udział w głosowaniu. Ponad 20 milionów Polaków wybierało nowego prezydenta Rzeczpospolitej, pokazując swoje mocne przywiązanie do demokracji i jej kluczowej zasady, czyli wolnych i powszechnych wyborów” – powiedział premier w swoim pierwszym wystąpieniu po ogłoszeniu wyników wyborów.
Szef rządu podkreślił, że plan działania rządu przy nowym prezydencie „będzie wymagać jedności i odwagi od całej Koalicji 15 października”.
„Pierwszym testem będzie wotum zaufania, o które zwrócę się do Sejmu w najbliższym czasie” – oświadczył premier.
Jak tłumaczył, chce, aby „wszyscy zobaczyli, także nasi przeciwnicy, w kraju i za granicą, że jesteśmy gotowi na tę sytuację, że rozumiemy powagę chwili, ale że nie zamierzamy cofnąć się ani o krok”.
Premier powiedział też, że „jak byśmy nie oceniali zwycięskiego kandydata, należy uznać jego wygraną i pogratulować jego wyborcom”. „Co niniejszym czynię” – zaznaczył. Premier podziękował także kandydatowi KO Rafałowi Trzaskowskiemu „za determinację i walkę do końca o każdy głos”.
Zadeklarował, że nie zatrzyma się „ani na chwilę, jako premier polskiego rządu w swojej pracy i w naszej wspólnej walce o Polskę, jaką wymarzyliśmy sobie u progu niepodległości – wolną, suwerenną, bezpieczną i dostatnią”. „Wybory prezydenckie niczego tu nie zmieniły i nie zmienią” – podkreślił Tusk.
„Mam świadomość, że może być trudniej, niż wielu z was sądziło idąc wczoraj głosować. Ale nie zmienia to w najmniejszym stopniu mojej determinacji i woli działania w obronie tego wszystkiego, w co wspólnie wierzymy” – oświadczył Tusk. Jak powiedział, „plan awaryjny, zakładający trudną kohabitację, jest przygotowany”. Premier przyznał, iż trudno z góry zakładać, jaka będzie postawa nowego prezydenta. Zadeklarował jednak, że gdyby wykazał chęć współpracy, „będzie to pozytywne zaskoczenie, na które rząd odpowie z pełną otwartością”.
„Jeśli nie, nie ma już na co czekać. Ruszymy z robotą, bez względu na okoliczności, bo po to zostaliśmy wybrani” – podkreślił szef rządu.
Premier powiedział, że rząd będzie przedkładać gotowe już projekty ustaw, ale jeśli będzie trzeba, „będzie rządzić i podejmować decyzje, także przy próbującym blokować dobre zmiany prezydencie”. „Doświadczenie już mamy” – dodał.
„Jest zbyt wiele do zrobienia. Poczynając od spraw międzynarodowych, budowy potężnej armii i silnej gospodarki, repolonizacji przemysłu, przez bezpieczeństwo socjalne i usługi państwa, aż do rozliczeń i walki z przestępczością” – podkreślił szef rządu.
Premier zwrócił się też do wszystkich, którzy oddali swój głos na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. „Jedziemy dalej” – powiedział. „Wiem, co czujecie, ale pamiętajmy – umówiliśmy się na wielką rzecz, wymagającą siły, wytrwałości i być może więcej czasu, niż byśmy chcieli. W demokracji walka nigdy się nie kończy” – podkreślił. „Wierzę w Was, wierzę w Polskę” – dodał Tusk.
Zgodnie z konstytucją premier może zwrócić się do Sejmu o wyrażenie Radzie Ministrów wotum zaufania w dowolnym momencie swojego urzędowania. Udzielenie wotum zaufania Radzie Ministrów następuje większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Brak poparcia Sejmu dla wniosku o udzielenie wotum zaufania zobowiązuje premiera do złożenia dymisji na ręce prezydenta.(PAP)
from/ mrr/ mhr/
Kaczyński: Proponujemy utworzenie apolitycznego rządu technicznego
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił w poniedziałek, że wynik wyborów prezydenckich to „czerwona kartka” dla obecnego rządu. Zaproponował powołanie apolitycznego rządu technicznego, złożonego ze specjalistów. Zaapelował do wszystkich sił politycznych, aby poparły te inicjatywę.
W poniedziałek rano Państwa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki niedzielnego głosowania w wyborach prezydenckich. Karol Nawrocki – kandydat popierany przez PiS uzyskał 10 mln 606 tys. 877 głosów (50,89 proc.), zaś kandydat KO Rafał Trzaskowski 10 mln 237 tys. 286 głosów (49,11 proc.).
Prezes PiS w poniedziałkowym oświadczeniu ocenił, że zwycięstwo Nawrockiego w wyborach prezydenckich to „czerwona kartka” dla rządu Donalda Tuska i dlatego – w ocenie Kaczyńskiego – obecny rząd „powinien po prostu odejść”. Jego zdaniem, zwycięstwo wyborcze Nawrockiego odbyło się „mimo ogromnej nierównowagi sił”, a wybory odbyły się w „skrajnie nierównych warunkach”. Jak dodał, PiS jest partią, która „została pozbawiona środków”, a Trzaskowski otrzymywał wsparcie z „różnych stron, także z zewnątrz”.
Kaczyński dodał, że na wysoki wynik Nawrockiego wpłynęło kilka rzeczy m.in to, że obecna władza nie dotrzymała obietnic wyborczych. Dlatego zaproponował utworzenie rządu technicznego, który – jak mówił prezes PiS – „podobnie jak prezydent elekt będzie bezpartyjny”.
Jak ocenił, największym problemem, z którym – jego zdaniem – obecny rząd sobie „kompletnie nie daje rady”, jest kryzys finansów publicznych. „Tutaj są naprawdę potrzebne rządy ludzi, którzy się na tym znają, potrafią w tych kwestiach decydować, potrafią zatrzymać ten odpływ pieniędzy z systemu podatkowego i ściągania innych danin publicznych” – powiedział.
Doprecyzował że rząd techniczny ma być apolityczny, a poszczególnymi resortami kierowaliby specjaliści z różnych dziedzin. Według Kaczyńskiego, takie rozwiązania pomogłoby uspokoić powyborcze nastroje i sytuację międzynarodową Polski. Ma on także doprowadzić do „poprawy sytuacji we wszystkich ważnych aspektach naszego życia społecznego” – wyjaśnił prezes PiS.
Podkreślił, że szef tego rządu nie musi być politykiem związanym z PiS, natomiast – jak dodał – musi być to człowiek wyłoniony w rozmowach ze wszystkimi, którzy „byliby gotowi tego rodzaju projekt poprzeć”. Dlatego, zaapelował do „wszystkich sił” politycznych, by poparły tę inicjatywę.
„Jeżeli taki rząd nie powstanie, to z całą pewnością będziemy mieli do czynienia z kontynuacją władzy, bardzo, ale to bardzo niesprawnej w wymiarze merytorycznym. Poza tym kontynuacją tego niszczącego Polskę konfliktu, który został przed laty wymyślony (…) przez Donalda Tuska, czy być może jego doradców, który cały czas trwa i bardzo naszej ojczyźnie szkodzi” – stwierdził Kaczyński.
Zaznaczył jednak, że oczywiście zależy mu na tym, aby PiS powróciło do władzy, natomiast – jak mówił – w 2027 r. to wyborcy zdecydują, kto ma rządzić. „Zrobimy wszystko, żeby tą partią rządzącą było Prawo i Sprawiedliwość, ale w tej chwili proponujemy – jeszcze raz to podkreślam – rząd apolityczny i techniczny” – mówił.
Kaczyński podkreślił, że jest przekonany, iż pomysł spotka się z poparciem prezydenta elekta Karola Nawrockiego i urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy. „Jest tylko pytanie o to, czy ci, którzy dzisiaj są przy władzy, chcą kontynuować w istocie wewnętrzną wojnę i jednocześnie skrajnie nieporadnie rządzić, czy też chcą zrobić coś, co będzie służyło Polsce, ale na dłuższą metę pewnie będzie służyło także ich formacji politycznej” – dodał. (PAP)
pab/ mrr/ mhr/
Artykuł Tusk złoży wniosek o wotum zaufania. Kaczyński proponuje rząd techniczny pochodzi z serwisu Nowy Dziennik.
czytaj cały artykuł...