„Szalony” terrorysta, czyli Europa na kolanach
11 listopada 2024
Brahim Aouissaoui przebywa w areszcie tymczasowym od 7 grudnia 2020 r., ale już czterokrotnie zmieniał zakład karny ze względu na swoje zachowanie i stwarzane w aresztach niebezpieczeństwo. To sprawca ataku na bazylikę w Nicei, w której 29 października 2020 r. zamordował nożem trzy osoby, księdza i dwie kobiety. W areszcie dał się poznać jako osoba szczególnie niebezpieczna. Jeden z byłych współwięźniów określił go jako „szalonego”. Został objęty specjalnym statusem więźnia, tzw. DPS. Brahim Aouissaoui czterokrotnie już musiał zmieniać areszty.
Po napadzie na bazylikę został ranny i początkowo był przetrzymywany w Międzyregionalnym Oddziale Bezpiecznego Szpitala (UHSI). 28 grudnia 2020 r. przewieziono go do szpitala więziennego we Fresnes pod Paryżem. Tutaj złapano go m.in. na chowaniu plastikowych noży w jego… wózku inwalidzkim. W kwietniu 2021 r. trafił do izolatki aresztu śledczego we Fresnes. Ekspertyza medyczna wykazała jego bardzo wrogie i antyspołeczne nastawienie. W czasie przesłuchań, twierdził jednak, że nic z ataku na bazylikę Notre-Dame w Niei nie pamięta. Brahim Aouissaoui próbował też nawiązać kontakty przez okno swojej celi z innymi więźniami zamieszanymi w sprawy związane z terroryzmem, takimi jak Muhammad Usman (atak terrorystyczny w Paryżu w 2015 roku) i Réda Kriket. Czas aresztu spędzał na ćwiczeniach kulturystycznych i praktykach religii islamu. Jednak muzułmański kapelan więzienny po wstępnej rozmowie z terrorystą poprosił, aby nie musiał się już spotykać z nim ponownie…
W więzieniu we Fresnes sporządzono siedem raportów o incydentach dyscyplinarnych tego terrorysty i to w ciągu siedmiu miesięcy jego tam pobytu. Musiał być zakuwany w kajdanki, odmawiał wykonywania poleceń, demolował celę, zasłaniał wizjer itd. Pod koniec 2021 symulował gest strzelania do strażników. 7 czerwca 2022 r. został przeniesiony do aresztu śledczego w Meaux (Seine-et-Marne) i od razu umieszczony w izolatce. Tutaj też dawał popisy „pobożności”, a nawiązując do ataku na Bataclan, informował jednego ze współwięźniów, że dokona jeszcze gorszych czynów, jeśli administracja więzienna będzie go dalej „prześladować”. Miał też mówić, że przybył z Tunezji, aby „zabijać ludzi” i planuje „zemścić się” za to, że został postrzelony przez funkcjonariuszy miejskiej policji.
23 czerwca 2022 r. trafił z kolei do zakładu karnego w Beauvais. Tu padł nowy rekord – dziesięć raportów w ciągu trzech miesięcy. Dla przykładu, z 16 lipca, kiedy to podczas przeszukania jego celi odkryto dużą maszynkę do obcinania paznokci ukrytą w plastikowych torebkach. 10 września znaleziono ostry przedmiot ukryty w pudełku po proszku do prania. 27 lipca administracja została poinformowana o kontakcie oskarżonego z osadzonym tam członkiem radykalnego ruchu islamistycznego. Brahim Aouissaoui poprosił go o dostarczenie… brzytwy. W areszcie Brahim Aouissaoui przechwalał się, że wykonał duże „dzieło” i zabił księdza. Przeniesiony do aresztu śledczego Bois-d’Arcy (Yvelines) pod koniec 2022 r., a następnie 25 kwietnia 2023 r. do aresztu śledczego w Villenauxe-la-Grande (Aube), gdzie nadal przebywa, stwarza ciągle zagrożenie dla personelu więzienia.
Obecnie 25-letni już terrorysta stanie przed sądem w przyszłym roku. Datę jego procesu wyznaczono na termin od 10 do 28 lutego 2025 r. i odbędzie się on przed Specjalnym Sądem Przysięgłych w Paryżu. Postawiono mu zarzuty terroryzmu, morderstwa i próby morderstwa.
70 proc. osób przebywających w więzieniach nie jest rasy białej
Historia Brahim Aouissaoui to niejedyny przykład nieudanej polityki multikulti. Sporo o poziomie lewicowych poglądów mówi historia francuskiego socjologa Geoffroya de Lagasnerie. „Odkrył” on właśnie, że „70 proc. osób przebywających w więzieniach nie jest rasy białej”. Stwierdzenie padło przy okazji promocji jego książki „Se méfier de Kafka”. Wnioski wyciąga jednak zdumiewające i jest przykładem tego, że logika nie jest mocną stroną lewaków.
Skoro 70 proc. więźniów nie jest rasy białej, to oznacza to, zdaniem Geoffroya de Lagasnerie, że do niczego jest cały… system sądownictwa. To nie jedyny oryginalny pomysł radykalnego lewicowego socjologa, który np. definiuje rodzinę jako organizm z natury „konserwatywny, egoistyczny i faszystowski”. 70 proc. nie-białych więźniów to „więcej niż w Stanach Zjednoczonych, to więcej niż w Anglii” – grzmi socjolog i dodaje, że gdy we Francji „policja zabija ludzi, praktycznie wszystkie ofiary to czarni i Arabowie”. Nie podając źródeł, ten socjolog twierdzi też, że „jeśli jesteś młodym czarnym lub arabskim chłopcem, masz 80 proc. szans, że zostaniesz zatrzymany przez policję, gdy idziesz na przystanek, a w przypadku białego faceta szansa ta maleje tylko do 5 proc.”.
Geoffroy de Lagasnerie mówił także o „masowych atakach policji i zainteresowaniu wymiaru sprawiedliwości młodzieżą z nie-białych dzielnic robotniczych”. Z kolei inne typy kategorii społecznych, takie jak „burżuazja i biali ludzie”, są z takiego zagrożenia „wyłączeni”. Według tego socjologa „policja nie celuje w jednostki, lecz w klasy społeczno-rasowe i konstytuuje je poprzez samo nadmierne wystawianie ich na działanie aparatu policyjnego”. Tymczasem dane francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych nie klasyfikują nadsekwańskich więźniów według pochodzenia etnicznego, ale najwyżej według narodowości. Z danych za 2023 rok wynikało, że 22,5 proc. osób osadzonych we francuskich więzieniach stanowili obcokrajowcy. Stanowi to 18 769 osób z 83 267. Liczba ta rośnie od ponad dziesięciu lat. Jednak rzeczywiście liczba „nie-bialych” więźniów jest znacznie większa, bo ci mają często obywatelstwo francuskie i tak są umieszczani w statystykach.
Automatyczny azyl
Rzecz dotyczy Austrii, ale ma wpływ na całą UE. Okazuje się, że każda Afganka, niezależnie od tego, czy była rzeczywiście przeładowana lub dyskryminowana, może ubiegać się o status uchodźcy. Tak zdecydował europejski wymiar sprawiedliwości. W przypadku Afganek przy rozpatrywaniu wniosku azylowego „wystarczy wziąć pod uwagę narodowość i płeć” – stwierdził Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Była to odpowiedź na pytanie austriackiego Sądu Administracyjnego w związku z odmową uznania przez władze statusu uchodźcy dwóm Afgankom. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał orzeczenie w piątek, 4 października, i uznał, że względu na „środki dyskryminacyjne, jakim poddawane są kobiety w kraju pod rządami talibów, właściwe władze państw członkowskich UE mogą uznać, że nie jest konieczne ustalanie, czy wnioskodawca faktycznie narażony jest na prześladowania i był obiektem prześladowań”. Argumentem ma być to, że „życie afgańskich kobiet jest teraz kontrolowane przez talibów”. W wyroku jest mowa o systematycznym stosowaniu środków dyskryminacyjnych skutkuje „rażącym zaprzeczaniem praw podstawowych związanych z godnością ludzką”.
Azyl z automatu to nowość. Poza tym, jaką można mieć pewność bez zbadania historii emigrantki, że nie jest ona zwolenniczką takich talibów i nie przyjechała tu po azyl, ale np. w celach siania terroru? Wreszcie ten wyrok może być wstępem do złamania suwerenności państw członkowskich w zakresie udzielania lub nieudzielania azylu. Kilka krajów w UE, w tym Szwecja, Finlandia i Dania przyznają już status uchodźcy afgańskim kobietom „z automatu”. We Francji Krajowy Sąd Azylowy (CNDA) orzekł w lipcu, że „wszystkie afgańskie kobiety” jako „grupa społeczna, może być chroniona jako uchodźcy”. TSUE posiłkowała się tu decyzjami, m.in. ONZ, która uznała, że Kabul stosując prawo islamskie w niezwykle rygorystyczny sposób, od powrotu do władzy w sierpniu 2021 r. narzucił „aparheid płci”.
Artykuł „Szalony” terrorysta, czyli Europa na kolanach pochodzi z serwisu NCZAS.INFO.
czytaj cały artykuł...