← menu

Newsy24 Bez Cenzury

Aktualności 24/7

15 kwietnia 2025


Więcej, nie znaczy lepiej


Euro 2024 zakończyło się kolejną przegraną Anglików, odkryciem nastoletniego talentu Lamine’a Yamala i to właściwie tyle co z niego zapamiętamy. Z polskich akcentów najgłośniejsze były… debaty o roli Szymona Marciniaka w sędziowaniu na kolejnych etapach.

Za to po raz kolejny potwierdziła się tytułowa teza – więcej, nie znaczy lepiej. W 2016 roku mało kto chciał to przyznać, bo zasadniczo dziennikarze sportowi są niezwykle oportunistyczni i decyzje central federacji traktują jako fakty, dla którzy należy znaleźć uzasadnienie. Wtedy więc słyszeliśmy jak to rozgrywki stały się bardziej dynamiczne, więcej emocji przez wydłużenie strefy pucharowej itd. Nam w Polsce dość łatwo było wmówić sukces reformy powiększającej turniej do 24 zespołów, bo doszliśmy do ćwierćfinału rozgrywek toteż i siłą rzeczy i głodu sukcesu, francuskie mistrzostwa zapisały nam się dobrze w pamięci.

Ale minął właśnie trzeci turniej rozgrywany w tym formacie i oto coraz więcej obserwatorów zaczęło dostrzegać, że zwłaszcza w fazie grupowej zrobiło się nieznośnie wiele nudnych meczów. Dodatkowo, te reprezentacje typowane na faworytów, świadomie oszczędzały siły na kolejne etapy, przez co niektórych ich meczów nie dało się oglądać. Francja była cieniem samej siebie. Szybkość Mbappego i Dembele stała się produktem na tyle elitarnym, że najwidoczniej Le Blues postanowili zarezerwować ją na późniejsze fazy rozgrywek. Finalnie zobaczyliśmy to tylko przez chwilę, ale bez sukcesu zespołu.

Nie bez znaczenia pozostaje tu fakt, że już rozgrywki klubowe są naprawdę przeciążające dla najlepszych zawodników. Zawodowy piłkarz w Anglii na najwyższym poziomie ma do rozegrania: 38 meczów w lidze, po kilka w Pucharze Anglii i Pucharze Ligi Angielskiej, a niemal połowa zespołów gra też do późnych faz europejskich pucharów. Na turniej reprezentacyjny przyjeżdża więc pracownik zupełnie wyczerpany i mający prawo nie mieć ochoty do gry. To niestety idzie właśnie w tę stronę co w hokeju na lodzie, gdzie rozgrywki NHL okazały się na tyle potężniejsze od międzynarodowych, że te ostatnie straciły na randze i kluby niekoniecznie chcą hokeistów na nie wypuszczać. W piłce nożnej tego jeszcze nie ma i trudno będzie o analogię bo jest powszechna, a dla wielu pozostaje sportem narodowym, czasem stanowiącym istotną część tożsamości w ogóle, ale idziemy wyraźnie – jeśli nie w tym – to w kierunku ograniczenia atrakcyjności piłki reprezentacyjnej.

Za chwilę ruszają rozgrywki klubowe w całej Europie. Liga Mistrzów i Liga Europy zmieniają format na kompletnie niezrozumiały dla przeciętnego widza. Byle tylko zwiększyć liczbę meczów „o stawkę” i starcia uznanych w tym świecie firm. Najlepszym dokłada się więc jeszcze po dwa mecze. Jasne, fizyczna wytrzymałość sportowców rośnie poprzez rozwój technologii, ale czy tutaj naprawdę nie ma granic? Czy jesteśmy sobie w stanie wyobrazić sprintera przebiegającego 100 metrów w jedną sekundę? Czy my czasem nie dokładamy sportowcom ryzyka zawodowego? Czy zapaść Christiana Eriksena na poprzednim Euro nie powinna być sygnałem ostrzegawczym?

Argumenty etyczne macherów nie przekonają, ale już finansowe owszem. A oto produkty, które oferują odbiorcom stają się coraz mniej atrakcyjne ze względu na ich jakość. Nie wszystko co nowe jest lepsze. VAR to był strzał w dziesiątkę, ale już pomysł z mundialu 2022 by liczyć posiadanie piłki z uwzględnieniem „niczyjej”, niespecjalnie wypalił. Przekonamy się czy nowa Liga Mistrzów faktycznie oznaczać będzie postęp czy już regres. Euro w tym formacie egzaminu po prostu nie zdaje.

Tomasz Jankowski

fot. wikipedia

Myśl Polska, nr 31-32 (28.07-4.08.2024)

 

Artykuł Więcej, nie znaczy lepiej pochodzi z serwisu Myśl Polska.

Oceń
czytaj cały artykuł...

Więcej artykułów od mysl-polska.pl

Newsy24 Bez Cenzury
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.